Okap

k.luchowska

Drodzy mieszkańcy, proszę powiedzcie jak wygląda sytuacja z okapami, macie je podpięte do komina, czy tylko na te wkłady węglowe?

Jęśli ktoś się zna, to niech napisze jaki warto kupić i na co trzeba zwracać uwagę.

Pozdrawiam i czekam na odpowiedź

mhk

sugeruje sprawdzenie czy w twoim mieszkaniu do komina podłączyć wolno - informacja dołączona do protokołu odbioru (lub do zweryfikowania w WPB), generalnie w mieszkaniach z aneksami i dwoma wywiewami z "salonokuchni" jest to nielegalne

agusia.m

Ja kupuję okap firmy Mastercook WK Proteus 60N i dokupuję filtr węglowy, żeby po pierwsze nie ciągnąc brzydkiego wyciągu a poza tym wydajnosc jest taka sama czy stosuje sie węglowy czy z wyciągiem. a też mam łaczoną kuchnię z salonem więc chyba nie mogę inaczej.

k.luchowska

Ale jednej rzeczy nie moge zrozumieć, dlaczego nie moge się podpiąć pod kominu, skoro mam ich tak dużo w swoim mieszkaniu, tylko musze kupować jakieś wkłady węlgowe.

mhk

dlatego, że zaburzysz funkcjonowanie wentylacji grawitacyjnej instalując samowolnie w niedostosowanym do tego budynku/mieszkaniu mechaniczną - jest to nielegalne, przyczepi się (słusznie) kominiarz podczas kontroli no i sobie samej robisz "na złość"

Loncik

Nie jestem fachowcem w tej dziedzinie, ale rozmawiałem kiedyś z facetem, który sprawdzał wentylację w budownictwie z lat 80-tych u mojej mamy. Patrzył między innymi czy ludzie nie mają czegoś podłączonego do kominów - okapów, wentylatorków itp. Tłumaczył, że każda taka ingerencja zakłóca ciąg całego budynku.

k.luchowska

Acha, czyli pozostaja nam tylko okapy z wkładem węglowym. Hmm teraz trzeba się zastanowić jaki kupić.

ky

Witajcie

jestem na etapie okapu. Czytam wasze wypowiedzi i coś mi się nie zgada. Znalazłem wiele wypowiedzi, że w aneksie kuchennym aby podłączyć okap trzeba mieć dwa przewody wentylacyjne, ponadto znalazłem to co poniżej, wy piszecie że trzeba trzy. Czy pytał z Was ktoś kierownika budowy lub w WPB jak to jest?

z góry dziękuję za odpowiedź.

Rozdział 7 paragraf 93, punkt 3 z Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie mówi:

"W mieszkaniu wielopokojowym kuchnia może stanowić część pokoju przeznaczonego na pobyt dzienny, pod warunkiem zastosowania w tym pomieszczeniu wentylacji grawitacyjnej lub mechanicznej z podłączeniem do niej okapu wywiewnego nad trzonem kuchennym, a także z zapewnieniem odprowadzenia powietrza z pomieszczenia dodatkowym otworem wywiewnym, usytuowanym nie więcej niż 0,15 m poniżej płaszczyzny sufitu".

RedHat

Z tego co pamietam w instrukcji wykonczenia mieszkania jest wyraznie zabronione podlaczanie czegokolwiek do wentylacji grawitacyjnej. Jak ktos juz pisal, podlaczanie zaburza jej funkcjonowanie. Kolo mnie prawdopodobnie ktos to zignorowal i podlaczyl, bo mam w kominie odwrotny ciąg i smierdzi mi w lazience obiadem ktoregos sasiada. W tej sprawie wystosowalem juz kolejne pismo do WPB. Nie garną sie do dzialania i uznaja moja reklamacje za niezasadna. Przyslali faceta, ktory otworzyl okno w pokoju i przylozyl do otworu wentylacyjnego w lazience kawalek, za przeproszeniem, srajtaśmy. Poniewaz srajtaśma sie trzymala, Pan stwierdzil, ze mam sprawna wentylacje. Zaluje, ze nie bylem obecny podczas tej szczegolowej 'ekspertyzy' Smile

Na jej podstawie Pan mgr inż dyrektor techniczny uznal moja reklamacje za niezasadną Smile

Tak wiec podsumowujac - nie nalezy podlaczac wyciagow mechanicznych do wentylacji grawitacyjnej, bo robi sie komus w domu taki syf jak mi (zapach obiadu, niska temperatura, bo odwrotny ciag, duza wilgotnosc = farba zlazi z sufitu w lazience). Nie zycze nikomu 'cwanych' sasiadow, ktorzy maja instrukcje w powazaniu. Mam nadzieje, ze juz wiesz jak to jest, ky.

Pozdr.

mwro

Zgodnie z prawem, kazde mieszkanie musi miec wlasne, odrebne kanaly wentylcyje. To dawniej, kilkanascie lat temu, wszystko laczono do jednego kanalu i kazdy sobie wysmradzal smrodek sasiada.
Natomiast przyczyna cofania sie zapachu moze byc to, ze obecnie te kanaly sa produkowane z blachy i prowadzone we wspolnym szachcie, w wyniku tego moga byc nieszczelnosci i zapachy przenikaja miedzy pietrami.
Zreszta na rzucie widac, ze jest sporo kanalow dla kazdego mieszkania.

ky

Witajcie

Dziękuje za odpowiedzi. Dodam, że ja właśnie teraz mieszkam na czwartym piętrze, na parterze jest lokal z kebabem, wchodząc czasami do WC unosi się zapach kebabu, jak ktoś lubi to nawet nie trzeba stosować dodatkowo odświeżacza powietrza Smile

.

Dziś na budowie Pan pomocnik kierownika budowy (nie znam niestety jego funkcji IB, IN, nie wiem) poinformował mnie, że można podłączyć do kanału wentylacyjnego okap bez napędu mechanicznego, jak w końcu odbiorę mieszkanie będę mógł przeczytać tą instrukcję i się do niej zastosuje.

W sprawie kanałów wentylacyjnych, to wydaje mi się, że każde pomieszczenie (łazienka, kuchnia, ewentualnie aneks) posiada niezależne indywidualne kanały, wspomniany wyżej smrodek rzeczywiście musi wędrować jakąś nielegalną ścieżką, nieprzewidzianą w projekcie.
Tak się zastanawiam czy nie jest tak, że jak ktoś w pionie Redhata smaży schabowego, zapach schabowego podróżuje sobie pionowym kanałem nie czyniąc krzywdy bliźnim, i u wylotu na wierzchołku komina jest "zasysany" przez ciąg odwrotny komina Redhata i rollercoaster w dół... i w odwiedziny do sąsiada.

Do instrukcji się zastosuję, natomiast zastanawiam nadal się jak to możliwe, że posiadając dwa "ekskluzywne na własność kanały wentylacyjne" w kuchni, do których nikt inny nie jest podłączony, mogę mechanicznym wentylatorem zakłócić integralność systemu wentylacji. Przecież to jest pionowy kanał na końcu wylot powietrza w kominie. Tak na chłopski rozum nie wiem co ma ten mechaniczny okap zakłócać.
Może jakiś instalator mieszka na ZP

P&L

Rudzielec

Coś mi się nie wydaje, żeby tak dużo tych kanałów było, bo ja często czuję, co sąsiedzi gotują Wink

mhk

głównie wentylacje w twoim mieszkaniu - w uproszczeniu masz jakąś wydajność otworów którymi powietrze do mieszkania wlatuje i którymi wylatuje, w momencie kiedy mechanicznie zaczniesz wypychać powietrze przez jeden z kanałów wytwarza się podciśnienie i pozostałymi otworami musi powietrze do mieszkania wlecieć - generalnie kończy się to odwróceniem ciągu w pozostałych kanałach wentylacyjnych i zasysaniem przez nie tego co wyrzuca twój okap lub wylatuje u sąsiadów

ky

thx mhk

w końcu ogarniam temat. Fakt, pod warunkiem podłączenia kilku mieszkań do jednego kanału robi się bigos w takie sytuacji. W przypadku dwóch kanałów również niby się nikomu nie smrodzi ale fundujemy sobie odwrotny ciąg w drugim kanale z założeniem, że wyrzucamy z mieszkania więcej powietrza niż jesteśmy w stanie dostarczyć przy zamkniętych oknach.

Natomiast gdyby (a piszecie, że tak nie jest) kuchnia (w moim przypadku aneks) posiadał dwa indywidualne kanał, włączając wyciąg mechaniczny przy otwartym oknie, w drugim kanale wydaje mi się że nie byłby w stanie wytworzyć się odwrotny ciąg, gdyż przez otwarte okno wlatuje (moim zdaniem) znacznie więcej powietrza niż okap jest w stanie wypchnąć przez komin. Więc moja teza dwa indywidualne kanały okap mechaniczny w jednym kanale, w drugim ciąg wsteczny nie powstanie przy otwartym oknie o.

Apel do przyszłych sąsiadów, jeśli rzeczywiście mamy wspólne kanały, "nie strzelajmy sobie w stopę" montując do WSPÓLNYCH KANAŁÓW mechanicznych okapów, ponieważ ta "kula" to "miecz obusieczny" Smile

.

...w końcu nie każdy potrafi zrobić dobry kebab

mwro

kochani,
popatrzcie sobie na podklad budowlany (architekture)
tam w scianie widzicie takie koleczka, to sa wlasnie te opisywane kanaly wentylacyjne.
U mnie np. dla pionu kuchennego na poziomie antresoli jest 7 kanalow (1 dla antresoli, plus po dwa dla poziomu ponizej).
Zobaczcie, dla lazienki np. dla poziomu 2go pietra bedziecie widzieli co najmniej 3 kanaly, dla kazdego pietra osobnego.
To jest wymog prawa budowlanego i nie ma co kombinowac.
Natomiast, jezeli zapachy sie przedostaja, pokazuje to, ze to jest slabo zaizolowane, czyli po prostu spartaczone.

Polecam wziecie przed odbiorem mieszkania pozadnego niezaleznego inspektora - budowlanca, by porzadnie przejrzal wszystko. Ja tez mam zamiar to zrobic, mimo iz mam pewne doswiadczenie w tej dziedzinie.

Tak swoja droga, jest zadziwiajace, ze ludzie kupuja samochody za parenascie tysiecy i leca z nimi przed sprzedaza do przegladu do mechanika, a mieszkania za kilkaset tysiecy odbieraja na podstawie wlasnego nosa i wiedzy 'wujka zlotej raczki'.
Dlatego radze zaplacic kilkaset zlotych fachowcowi, aby mogl wyegzekwowac prawidlowe wykoannie mieszkania, a potem nie miec problemow z grzybem, zapachami, albo popekanymi scianami w przyszlosci.